Rynek Infrastruktury
Lamczyk, członek sejmowej Komisji Infrastruktury, dodaje też, iż ma nadzieję, że władze Gdyni odwołają się od werdyktu KE. Poseł dodaje też, iż Kosakowo i Rębiechowo powinny być połączone w jeden podmiot. Co więcej, zdaniem Lamczyka stanowić to powinno inspirację, by podobną fuzję dokonać w przypadku innych portów lotniczych: Okęcia i Modlina oraz Balic i Pyrzowic. Poseł uważa też, że lotnisko w Kosakowie ma duży potencjał, by stać się portem tranzytowym dla ruchu cargo.
Przed kilkoma dniami Komisja Europejska poinformowała, że dokapitalizowanie spółki zarządzającej lotniskiem Gdynia-Kosakowo było niedozwoloną pomocą publiczną i nakazała polskim władzom odzyskanie od niej 91,7 mln zł. W uzasadnieniu napisano m.in.: – Środki publiczne przekazane przez gminy Gdynia i Kosakowo na rzecz portu lotniczego Gdynia-Kosakowo przyznają beneficjentowi nienależną przewagę konkurencyjną, w szczególności nad lotniskiem w Gdańsku, co stanowi naruszenie unijnych zasad pomocy państwa. (…) Komisja stwierdziła (…), że prognozy dotyczące ruchu lotniczego i przychodów przedstawione w biznesplanie lotniska w Gdyni nie były realistyczne, biorąc pod uwagę fakt, że port lotniczy w Gdańsku nie jest zatłoczony i znajduje się w odległości zaledwie 25 km.
Potencjał wykracza poza Pomorze
– Prawdę mówiąc werdykt Komisji Europejskiej mnie nie zaskoczył. Mam nadzieję, że władze Gdyni odwołają się od tej decyzji. W obecnej sytuacji najkorzystniejszym rozwiązaniem, co już wielokrotnie podkreślałem, byłoby stworzenie jednego Portu Lotniczego Gdańsk-Gdynia, czyli dwóch lotnisk pod jednym zarządem. Silne lotnisko z największą powierzchnią lotniskową w kraju, połączone docelowo linią kolejową, stałoby się idealnym dopełnieniem systemu transportowego w północnej Polsce.
– mówi w rozmowie z portalem rynekinfrastruktury.pl poseł Stanisław Lamczyk – Port Lotniczy Gdańsk-Gdynia po zakończeniu budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej [projekt PKM wstępnie zakłada, że w przyszłości zostanie zbudowana linia łącząca Gdynię z lotniskiem w Kosakowie – red.], Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej oraz drogi S6 miałby szanse stać się miejscem obsługującym podróżnych nie tylko z całego województwa pomorskiego, ale także z rejonu Olsztyna, Elbląga, Torunia, Słupska, Koszalina czy Bydgoszczy, czyli miast, z których można dojechać samochodem do Trójmiasta w czasie zbliżonym do 2 godzin – dodaje poseł.
Zdaniem Stanisława Lamczyka, transport lotniczy w Polsce powinien oprzeć się na trzech silnych portach: północnym Gdańsk/Gdynia, centralnym Warszawa/Modlin południowym Kraków/Katowice. Uzupełnieniem tego systemu były porty w Poznaniu, Wrocławiu i Lublinie.
Rząd zaakceptował „ucywilnienie” Kosakowa
– Wracając do lotniska w Gdyni, jestem zdania, że nie można zmarnować poczynionych do tej pory nakładów. Przystosowanie lotniska wojskowego do celów cywilnych zostało zrobione praktycznie najniższym kosztem w Unii Europejskiej. Poza tym nie zapominajmy, że przystosowanie lotniska dla celów cywilnych zaaprobowały Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Infrastruktury oraz Ministerstwo Skarbu. Uważam, że Port Lotniczy Gdańsk/Gdynia jest szansą na rozwój transportu cargo, zorganizowania szybkiego przewozu towarów z portów po Europie, stworzenia lądowiska dla prywatnych samolotów oraz stanie się rezerwowym lotniskiem dla Rębiechowa na wypadek złych warunków pogodowych – kończy Stanisław Lamczyk.